Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że odeszła od nas pani Krystyna Carewicz. Po prostu – Krysia… Tak ją nazywaliśmy, pani Krysia, Krysia.. Osoba o wielkim sercu, zawsze chętna do pomocy, współpracy. Wystarczyło rzucić hasło – robimy ołtarzyk na Boże Ciało a Krysia z mężem i siostrą była z nami. Pomocna przy organizacji imprez w naszym GOK. Jej głos słyszeliśmy w zespole “Pogodna Jesień” oraz w chórze kościelnym… Śpiew, muzyka była tym, co lubiła. Od wielu lat udzielała się w naszym zespole “Pogodna Jesień”.
Wspaniała Mama, Babcia i Człowiek…